Masz pytanie?
fala

wiszące

Kiedy lepię te ryby, wyobrażam sobie całą ławicę. Każda jest inna, ale jest to ławica w kobaltach i błękitach. Trochę z innej bajki. Dobrze się czują i wyglądają co najmniej w parach. Każda ma imię, żeby było łatwiej nawiązać bliższy kontakt. Lepię je ręcznie, każdą z osobna, wycinam kształt. Każdą maluję angobami - błękitnymi, szarymi, czarnymi. Dodaję szkliwa, nie za dużo, żeby tylko zabłysło. Miejscami pasuje mi też połysk płatków złota.

imiona ryb są cytatami z Wikipedii